W pełnym blasku. Sukienka maxi w kolorze słonecznego koralu.

„Afirmatywny, energetyczny, towarzyski, porywający, zachęcający do beztroskiej aktywności, ucieleśniający naszą wrodzoną potrzebę optymizmu i radosnych poszukiwań” – taki jest, według Instytutu Pantone, living coral, ogłoszony kolorem roku 2019. W porównaniu do ubiegłorocznego ultra violet, jego następca jest bardziej naturalną i wyciszoną propozycją. Inspirowany naturą jest odpowiedzą na udział technologii i mediów społecznościowych w naszym życiu. Jest to barwa energetyczna i ciepła, a według ekspertów Pantone potrzebujemy więcej rzeczywistych doświadczeń. Dlatego uznałam, że idealnym plenerem do zdjęć dla sukienki w tym kolorze będzie zachód słońca nad naszym pięknym, polskim morzem.

Koral to nietypowy odcień czerwieni, jednak pasuje do każdego typu urody. Odpowiada zarówno blondynkom, jak i brunetkom, a nawet właścicielkom rudych włosów. Możemy go nosić w tak zwanym total looku, ale też pięknie będzie prezentował się z granatem, bielą czy beżem. Nie łączy się za to z szarością i turkusem, ponieważ takie zestawienie może wyglądać tandetnie.

Sukienka, którą mam na sobie, wykonana jest w 100% z wiskozy, z przodu i z tyłu posiada dekolt w serek. Przeznaczona jest dla pań z małym lub średnim biustem, co pozwala nie zakładać pod nią stanika. Paniom, które natura obdarowała bardziej obfitym biustem, odradzałabym ten rodzaj sukienki. Taki model będzie idealny zarówno na wesele, czy romantyczną kolację, ale także  wakacyjne wojaże. Jest zwiewna i bardzo wygodna, dlatego nie zabraknie jej w mojej walizce podczas tegorocznego urlopu 🙂

Jestem ciekawa czy nosicie kolor koralowy i z jaką barwą najczęściej go łączycie. Jak zawsze czekam na Wasze komentarze 🙂

sukienka – H&M (tutaj)
buty – Baldowski
torebka – Mango
biżuteria – Apart (tutaj, tutaj i tutaj)
okulary przeciwsłoneczne – Mango

 

Udostępnij: