Element garderoby bez którego nie mogłabym żyć

Sukienka to część garderoby nierozerwalnie związana z płcią piękną. W historii mody swoje dzieje zapoczątkowała jako suknia. Chociaż wielokrotnie zmieniała fasony, długości czy dekolty, to jej zadanie się nie zmieniało – miała podkreślać kobiecą urodę.

W mojej szafie znajdują się głównie sukienki i spódnice, a ulubiony fason to sukienka odcinana w pasie, która najlepiej pasuje do mojej sylwetki. Są to sukienki w większości szyte z koła, które falują na wietrze i w których czuję się ultrakobieco i zmysłowo. To nie tylko najprostszy, ale również najbardziej stylowy i komfortowy sposób na codzienne stylizacje.

Sylwetka typu gruszka idealnie odnajdzie się w sukienkach koszulowych i kopertowych, z lekko rozkloszowanym dołem. Panie o figurze klepsydry pięknie będą wyglądały w sukienkach stylizowanych na lata 50-te i 60-te, czyli takie z obcisłą górą i zwiewnym dołem. Panie o figurze jabłuszka wybierają fasony podkreślające talię lub są wiązane pod biustem. Natomiast Panie tuby mogą przebierać w fasonach i wzorach, ponieważ na nich prawie wszystko wygląda bardzo dobrze (zazdrościmy 😉 .

Jeśli poszukujecie idealnej sukienki na nadchodzący sezon, zapraszam Was na stronę Lemoniade. Nowa kolekcja mnie zachwyca i myślę, że każda znajdzie coś dla siebie.

Dodatkową zachętą niech będzie kod rabatowy do sklepu internetowego marki. Na hasło MONIKA przysługuje 10% zniżki na cały asortyment 🙂 Udanych zakupów 🙂

sukienka/dress – Lemoniade [tutaj]
buty/shoes – Lasocki [CCC tutaj]
torebka/bag – Mango

Udostępnij: