Najulubieńsze #Czerwiec
Czas na ulubieńców z ostatniego, a właściwie z kilku ostatnich miesięcy. Standardowo wybrałam dla Was książki godne polecenia oraz kilka produktów kosmetycznych, które zawitały w mojej kosmetyczce na dłużej.
„Wałkowanie Ameryki” i „Ameryka po kawałku” autorstwa Marka Wałkuskiego to dwie niezwykłe opowieści o doświadczeniach i przemyśleniach mieszkającego w Stanach Zjednoczonych korespondenta Polskiego Radia. Autor opisuje historię, obyczaje, ekonomię, gospodarkę, kulturę, religię, przeplatając wszystko szczyptą humoru. Nie jest to przewodnik, ale na pewno znajdziecie tu tuzin przydatnych informacji. Są to przede wszystkim subiektywne odczucia autora o życiu w Ameryce. Dobra, lekka książka na letnie popołudnia.
2. Maski do twarzy Peel off od Lirene [tutaj]
Maski dostępne są w popularnych drogeriach, w cenie około 12 zł.
3. Baza pod podkład Perfecta Cashmere [tutaj]
Bazę kupicie w popularnych drogeriach za około 30 zł.
Podkład kupiłam w perfumerii Douglas. Jego cena to około 189 zł, jednak w promocji można kupić taniej.
5. Tusz do rzęs Maybelline Total Temptation [tutaj]
Czy znaleźliście ostatnio perełki kosmetyczne lub książki godne polecenia? Chętnie przeczytam w komentarzach 🙂
Chciałam kupić właśnie książkę jak czytać modę 🙂 Dużo osób mi ją
Ja również ją polecam. Jest to krótki przewodnich o najważniejszych trendach w modzie 🙂
Bardzo ciekawe propozycje. Szukałam teraz dla siebie książki na wakacyjne wieczory. Te o Ameryce wydają mi się bardzo ciekawe więc pewnie po nie sięgnę 🙂 dzięki za polecenie i zapraszam na http://modnespodnice.pl 🙂
Polecam książki! Umilą Ci letnie wieczory 🙂
a mnie się podoba Twoja sukienka:) pięknie Ci w niej:)
Bardzo dziękuję 🙂 To promod 🙂
Przepięknie prezentujesz się w pomarańczowej sukience 😉
Bardzo dziękuję 🙂 Pozdrawiam 🙂
Ciekawe są takie zestawienia, bo zawsze znajdzie się coś godnego zainteresowania 🙂 Książki, które opisałaś, zachęcają do przeczytania 🙂
Bardzo się cieszę, że podoba Ci się ten cykl 🙂 To dla mnie ważna informacja zwrotna 🙂 O czym lubicie czytać, które posty najbardziej przypadają wam do gustu itd. Dzięki! 🙂
Muszę sobie zapamiętać ten tusz, bo do tej pory stosowałam Clinic (ale jest masakrycznie drogi), albo z Yves Rocher (i też kosztuje koło 80zł), a skoro można w rozsądnej cenie mieć dobrą maskarę, to nie widzę sensu przepłacać. Poza tym zainteresowałaś mnie maskami Lirene, bo uwielbiam ich kosmetyki, ale masek peel-off nie stosowałam.
Dokładnie! Nie ma sensu przepłacać. Zanim kupiłam tusz od Maybelline Total Temptation zrobiłam porządny research. I osobiście polecam 🙂
Maski są rewelacyjne. Bardzo przyjemnie zastygają na twarzy i po pierwszym użyciu widać już efekty 🙂
Podkład Este Lauder… na pewno kiedyś go kupię, zwłaszcza, że podobno jest idealny dla posiadaczek skór tłustych i mieszanych 🙂