Spodnie szwedy
Ostatnim razem kiedy spodnie szwedy świeciły triumfy był rok 2000, głównie za sprawą ich jeansowej wersji. Po kilkunastu latach powracają w tym sezonie na pokazach Céline, Proenza Schouler i Topshop Unique. Cechą charakterystyczną szwedów jest rozszerzana już od ud nogawka. Spodnie te po raz pierwszy pojawiły się w latach 20-tych ubiegłego wieku. Najbardziej znanymi zwolenniczkami szwedów były Greta Garbo i Coco Chanel. Moda na nie ponownie powróciła w latach 70-tych, a ich nazwa nawiązuje do szwedzkiego zespołu ABBA – jego członkowie zwykli występować właśnie w tego typu spodniach.
Spodnie szwedy są idealne dla kobiet o figurze gruszki (czyli tak jak ja), charakteryzującej się wąską talią, krągłymi pośladkami i zaokrąglonymi biodrami. Taki krój spodni, w połączeniu z botkami na obcasie, optycznie wydłuży sylwetkę i wysmukli nogi.
Wisienką na torcie całej stylizacji jest klasyczny, beżowy trencz – uniwersalny i wszechstronny. Jeśli nie czytaliście jeszcze jego historii to koniecznie zajrzyjcie tutaj.
buty/shoes – Lasocki
Tak szerokie spodnie to nie moja bajka, ale na Tobie wyglądają pięknie 🙂
Dziękuję 🙂
Bardzo ładny, klasyczny look! Pasują Tobie takie spodnie!:) A płaszcz rzeczywiście, bardzo klasyczny, na pewno jeszcze długo Ci posłuży! Pozdrawiam:)
za każdym razem kiedy widzę jak moda zatacza koło jestem tym zdumiona! Spodnie są świetne, sama pamiętam jak miałam podobne tylko białe i mogłam w nich chodzić non stop, szkoda, że się w nie już nie mieszczę 🙂
nie przepadam za takimi spodniami, ale Ty wyglądasz świetnie w tej stylizacji 🙂
Piękne wyglądasz 🙂 I te spodnie… Ach ! 😀
Spodnie choć nie dla mnie, są spoko. Fajne zdjęcia, wyglądasz w tych spodniach super 🙂
Te spodnie to model ponadczasowy, tylko trzeba wiedzieć jak je nosić – Ty wiesz! Całość wygląda świetnie! Ja sama szyje swoje ubrania i lubię takie inspiracje…