Spring! Where are You?
Jak mówi znane przysłowie: „Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata”, tylko dlaczego nam przeplata w tym roku tylko zimę? W ostatnim czasie, z kim bym nie rozmawiała: z rodzina, znajomi, przyjaciółmi, współpracownikami, czy Panią z warzywniaka to każdy, ale to każdy tęskni za ciepłem. Mam ochotę zaszyć się w domu aż temperatura na zewnątrz osiągnie przynajmniej 20 stopni Celsjusza. Czy też tak jak ja tęsknicie za lepszą pogodą?
Ostatnio pisałam o balerinkach (kto pominął wpis z cyklu „ciekawostka modowa” kilka tutaj), które jeszcze muszą chwilę poczekać w szafce na odpowiednią temperaturę, ponieważ póki co nie rozstaje się z botkami i grubymi rajstopami. Wybierając codziennie ubrania patrzę na letnie sukienki z utęsknieniem, dlatego próbuję znaleźć kompromis w codziennych stylizacjach. Szukam również pocieszenia w kolorach, dlatego dziś fiolet, szarości i pudrowy róż. Na poniższych zdjęciach nie widać sukienki, którą mam na sobie, ale dobrze już ją znacie. Tutaj możecie ją zobaczyć w pełnej okazałości. A jakie są Wasze sposoby na przywołanie wiosny?
Nie widzę dokładnie sukienki, ale wydaje się być interesująca !
W treści podałam link, gdzie można zobaczyć sukienkę w całej okazałości 🙂
Pozdrawiam!
Dokładnie 😀 intryguje mnie sukienka 😀 płaszcz bardzo w moim stylu 🙂
Piękna stylizacja.
Dziękuję 🙂
Świetny płaszczyk 😉
Kolor plaszcza genialny <3
Piękny płaszczyk, super stylizacja.
jeju ja tak potrzebuję wiosny, bo nie mam kiedy zrobić zdjęć na bloga!
Wygladasz ekstra!
Ola Brzeska Blog
Niestety wiosny nadal brak… 😉
Miłego dnia, DaisyLine