By the sea
W weekend udałam się z moją kochaną mamą i siostrami do SPA 🙂 Jako jedyna wyemigrowałam z rodzinnego miasta, więc nie widuję się z nimi tak często jakbym chciała. Na moje szczęście jedna z moich sióstr (a mam je dwie) ma talent do robienia zdjęć i nie mogłam tego nie wykorzystać. Po masażach i pluskaniu się w basenach poszłyśmy na spacer nad morze. Pogoda może nie była wymarzona, niebo było w 100% pokryte chmurami, na szczęście nie padało i mogłam przygotować dla Was zdjęcia.
O tej porze roku wybierając się na spacer nad morze podstawa w naszej stylizacji jest jedna: musi być ciepło 🙂 Ameryki to nie odkryłam, ale wierzcie mi jak widziałam niektóre osoby spacerujące brzegiem morza, to od samego patrzenia robiło mi się zimno! Co wybrałam? Kolorystycznie postawiłam na beże, szarości i karmel. Zimą lubię nosić jasne kolory, pogoda sama w sobie potrafi przytłoczyć. Gruby i ciepły sweter z golfem, dżinsy i trapery z kożuszkiem w środku. Luźny strój przełamałam płaszczem.
Zostaw komentarz