W rytmie latino
Cieliste beże i falbanki to jeden z najgorętszych trendów obecnego sezonu. Dlatego postanowiłam je połączyć w dzisiejszej stylizacji. Powszechnie uważa się, że cieliste beże to nowa czerń. Lubię kolory w odcieniach ciała, ponieważ pasują do każdej stylizacji. Sukienki pokryte falbankami królowały na pokazach u McQueen, Balmain czy Cloé. Nie musimy od razu wskakiwać w sukienki z falbankami od stóp do głów, tym bardziej, że falbanki mogą dodać naszej figurze kilka kilogramów. Jeśli decydujemy się na bluzkę z dużą falbaną po środku, dół pozostawiamy bardziej stonowany. Tą samą zasadą kierujemy się w przypadku obszernego dołu, wówczas górę pozostawmy bardziej skąpą. Latem taki strój doda nam na pewno kobiecości i zmysłowości.
foto: www.ewamila.pl
Ładnie 🙂
🙂
ładnie Ci w takich kolorach 🙂
Malinowe Ciasteczka
Dziękuję 🙂 W takich kolorach też najlepiej się czuję 🙂