Co nosimy podczas pandemii, a co będziemy nosić po niej?

Nie ma wątpliwości, że pandemia znacznie wpłynęła na branżę modową oraz na konsumentów. O potrzebie zmian mówi się już od dłuższego czasu. Ekolodzy i zwolennicy mody zrównoważonej biją na alarm – produkcja „szybkiej mody”, która degraduje środowisko, nadprodukcja i generowanie potężnej ilość śmieci, to tylko jedne z wielu problemów. Obserwujemy niezliczoną ilość akcji starających się uświadamiać społeczność w temacie mody zrównoważonej, takich jak Fashion Revolution (pisałam o nich tutaj) czy #Whomademyclothes. 

Czy zatem po pandemii będziemy kupować bardziej świadomie?

Przez ostatnie tygodnie najczęściej wyciągałyśmy z szafy wygodne dresy, legginsy, bluzy a makijaż robiłyśmy okazjonalnie. Na spacer do parku czy lasu również sięgamy po komfortowe ubrania i po pandemii raczej niewiele się zmieni. Wskazane będą ubrania uniwersalne, czyli takie, które będą pasowały na wypoczynek, do pracy czy na randkę. Kryzys ekonomiczny zmobilizuje nas do przejrzenia szaf i zainwestowania w rzeczy ponadczasowe, dobrej jakości i od rodzimych producentów. Będziemy kupować mądrzej i ostrożniej. Choć „szybka” moda nie zginie i zapewne dalej będziemy robić zakupy w sieciówkach, to już bardziej ostrożnie i z większą rozwagą.

W nawiązaniu do powyższego, mój dzisiejszy strój to biała sukienka, którą kupiłam na ubiegłoroczne wakacje w Chorwacji (idealnie sprawdzi się na letnie wojaże, spacer po lesie czy randkę z mężem). Dobrałam do niej fioletowy kardigan (tutaj w innej stylizacji), botki i torebkę typu koszyk. W takiej stylizacji penetrowanie okolicznych lasów sprawiło mi ogromną przyjemność i gorąco polecam taki reset na łonie natury. 

Dodatkowo, przejrzałam swoją szafę i postanowiłam zrobić dokładną listę rzeczy, których w niej brakuję. Zaczęłam od klasyków, takich jak czarna oversizowa marynarka, biała marynarka, parka przeciwdeszczowa, kalosze, biała koszula oraz kowbojki, które już są dla mnie szyte na zamówienie u polskiego producenta. Niebawem Wam je pokażę ?

Moja lista jest znacznie dłuższa, ale mam nadzieję, że uda mi się jej trzymać i kupić tylko te rzeczy, których rzeczywiście potrzebuję. 

Co sądzicie o takim pomyśle? Robicie listy zakupowe czy raczej kupujecie pod wpływem chwili?

sukienka – Object Tall/Zalando (tutaj)
kardigan – Lemoniade
buty – H&M
torebka – Zara
pasek – Reserved
okulary – Mango

Udostępnij: