Kultowy wzór w pepitkę.
Pepitka to tzw. „kopnięta krata”, znana szerzej w Anglii pod określeniem „psi ząb” (z ang. houndstooth, hounds tooth check oraz hound’s tooth), zaś Francuzi widzą w niej odcisk „kurzej stopki” (pied-de-poule). Występuje przeważnie w biało-czarnej kolorystyce, ale nie musi pojawiać się wyłącznie w takim duecie. Pepitka to wzór, który zdominował pokaz Chanel na sezon jesień-zima 2019/2020, ale także pojawił się u Gucci czy Dolce & Gabbana. Po obejrzeniu pierwszego pokazu Chanel, już po śmierci Karla Lagerfelda, zamarzyła mi się stylizacja inspirowana tym wydarzeniem, czyli czarno-biały total look w pepitkę.
Aby dowiedzieć się nieco więcej o historii tego eleganckiego wzoru, musimy cofnąć się na chwilę w czasie. Choć jej dokładny autor nie jest znany, to pierwsze wzmianki „kopniętej kraty” pojawiły się już w III wieku n.e. w Skandynawii, gdzie tkano tkaniny we wzór nieco przekrzywionej kraty. W XVII wieku pepitka pojawiła się na tweedowych pledach w Szkocji, którymi pasterze okrywali jagnięta. W latach 20-tych, Coco Chanel tworzy kostium składający się z ołówkowej spódnicy i pudełkowego żakietu (tutaj), wprowadzając tym samym wzór w „kurzą stopkę” na salony i to ją uważa się za „matkę” kultowej już dziś pepitki. Dodam, że był to ulubiony wzór tej niezwykłej projektantki. Pepitką zachwycił się również Christian Dior, który w 1947 roku opakował swoje pierwsze perfumy „Miss Dior” (tutaj) w „kraciaste” pudełko. Szczyt popularności przypada na lata 60-te XX wieku, kiedy amerykański projektant Geoffrey Beene postanowił pepitkę nieco odmłodzić i odświeżyć oraz zrobił coś, czego nikt nigdy przed nim nie zrobił – pokolorował ją.
Tytułowy wzór może być bardzo drobny, wówczas najbardziej nawiązuje do klasyki. Niemniej dowolność w rozmiarze i kolorze powoduje, że stylizować pepitkę możemy na wiele sposobów. Jednym z nich jest total look, tak jak dzisiejszy zestaw. Możemy postawić również na jeden wyrazisty element stylizacji i zestawić go z klasyczną bielą lub czernią. Zyskamy wówczas pewność, że będziemy wyglądać modnie, elegancko i z klasą.
Mimo upływu czasu moda na pepitkę nie mija, a ulubiony wzór Coco Chanel rozgościł się w modzie ulicznej na dobre. Jeśli brakuje Wam takiego kraciastego elementu garderoby, to teraz jest dobry moment aby to nadrobić, ponieważ właśnie ruszyły sezonowe wyprzedaże. Zatem udanych łowów 🙂
Jak ja uwielbiam pepitkę! Czasami aż myślę, że chyba mam jej za dużo w swojej szafie 🙂
Tego ponadczasowego wzoru nigdy dość 😉 Pozdrawiam 🙂
Mój ulubiony wzór! Szalony, nieśmiertelny, przykuwający uwagę.
Oliwio zgadzam się z Tobą w 100% 🙂