Moda ekologiczna, czyli jak przeprowadzić zieloną rewolucję w swojej szafie?
W ostatnim czasie hasła związane z ekologią, w obliczu kryzysu klimatycznego jaki nas obecnie dotyka biją na alarm w każdy możliwy sposób. Ruchy ekologiczne zniechęcają do impulsywnego kupowania ubrań słabej jakości oraz nakłaniają przemysł odzieżowy, aby działał w jak największej harmonii z etyką ekologiczną. Pewnie pomyślicie, że to pewien rodzaj hipokryzji gdyż, z jednej strony pokazuję Wam nowe stylizacje, a z drugiej namawiam do bycia eko. Jednak u mnie często możecie zobaczyć stylizacje z udziałem rzeczy, które były już wielokrotnie prezentowane na blogu. Dziś dodatkowo mam jeszcze dla Was kilka eko-wskazówek, z których sama na co dzień korzystam.
Moda zrównoważona to potocznie moda ekologiczna. Wbrew pozorom nie oznacza jedynie noszenia naturalnych tkanin, takich jak bawełna czy len. To przede wszystkim kupowanie ubrań od marek, które wybierają takie surowce i metody produkcji, które sprzyjają oszczędności w wykorzystaniu gleby, wody i energii oraz wymagają zastosowania jak najmniejszej ilości środków chemicznych. Dlatego warto sprawdzać kto i gdzie uszył nasze ubrania. Co roku, 24 kwietnia, w rocznicę tragicznego zawalenia się budynku fabryki Rana Plaza w Bangladeszu, obchodzony jest Fashion Revolution Day. W tym dniu, ludzie na całym świecie pokazują na Instagramie zdjęcia metek swoich ubrań z hasztagiem #whomademyclothes. Pisałam również klika słów o ruchu haulternative tutaj.
Wybieraj ubrania, których będziesz mogła używać w różnych zestawach.
Nie mówię, że od dziś wszyscy mamy porzucić zakupy w popularnych sieciówkach. Jednak kupujmy z rozwagą i inwestujmy w ubrania, które po jednym praniu nie będą nadawały się do wyrzucenia. Inwestujmy w ubrania, które będziemy mogły nosić na wiele sposobów i zestawiać w różnych stylizacjach, tak jak w tej dzisiejszej. Kontynuując tematykę nieba i ziemi z poprzedniego wpisu (tutaj), dzisiaj zestawiam mój gruby, niebieski sweter (w innej stylizacji tutaj) z sukienką typu slip dress (tutaj, tutaj i tutaj), który przewiązuję grubym, brązowym paskiem (tutaj i tutaj), zdobytym w second handzie. Nowym nabytkiem w mojej garderobie jest torebka, która również pochodzi z odzysku. Buty myślę, że już bardzo dobrze znacie 🙂
Kupuj ubrania z „drugiej ręki”.
Osoby, które są ze mną dłużej dobrze wiedzą, że lubię kupować w second handach i prawie w każdym moim wpisie znajdują się rzeczy z „drugiej ręki”. Nie dość, że retro jest supermodne, to jeszcze pozwala nosić ubrania z historią, niepowtarzalne, naznaczone osobowością poprzedniej właścicielki.
Wymieniaj się ubraniami lub oddawaj je w dobre ręce.
Na popularności zyskuje także metoda wymiany ubrań. To co nam już się albo znudziło albo przestało podobać, może u naszej koleżanki zyskać nowe życie. Często moje ubrania, których już nie noszę, zawożę do domu rodzinnego, gdzie znajdują nowych, wspaniałych właścicieli 🙂
Sprzedaj swoje ubrania.
Coraz bardziej popularne są także portale sprzedażowe. Vinted i szafa.pl to strony służące sprzedaży, wymianie czy nawet oddawaniu ubrań. Ważną funkcją jest możliwość dodawania komentarzy o każdym użytkowaniu, ponieważ to właśnie komentarze często potwierdzają wiarygodność sprzedającego czy kupującego. Założenie konta na tych portalach jest całkowicie darmowe. Dodatkowo, Vintend posiada również swoją aplikację.
Sprzedaż na Facebooku czy Instagramie coraz częściej jest wykorzystywana przez blogerki modowe, influencerki czy same gwiazdy. Warto śledzić swoich ulubieńców, ponieważ mogą nam się trafić prawdziwe odzieżowe perełki za bezcen 🙂
Jeśli chcemy przysłużyć się naszej planecie i ograniczyć negatywny wpływ użytkowania na środowisko naturalne zastanówmy się dwa razy zanim kupimy daną rzecz. Sprawdźmy skład materiału oraz to, gdzie została wyprodukowana, a także czy, na pewno będzie pasować do reszty rzeczy w naszej szafie. Pewnie nie raz (zarówno ja, jak i Wy) będziemy popełniać błędy, ale świadome wybory to zdecydowanie lepsze wybory 🙂
sweter – H&M
sukienka – Zara
buty – Venezia
pasek – second hand
torebka – second hand
To prawda, jak się pozbywać (a zawsze się tego trochę znajdzie:) to z głową i tak, by ktoś jeszcze skorzystał, ja jestem przed wielkim wypróżnianiem szafy więc poczytałam z przyjemnością 🙂
To bardzo się cieszę, że post był przydatny 🙂 Gorąco pozdrawiam i powodzenia w „wietrzeniu” szafy 🙂
Od dłuższego czasu stawiam na takie typowe ubrania Basic wtedy dużo łatwiej skompletować zestawy przy małej ilości ubrań 🙂
Ewelino, dokładanie tak to robią Paryżanki 🙂
Ja też w stylizacjach wykorzystuję te części garderoby, które miałam juz prezentowane. w ten sposób można trochę zaoszczędzić na stylizacji i pokazać innym, jak daną rzecz można efektywnie zestawiać w różnych wariantach. robiąc wietrzenie szafy odsprzedaję ubrania innym albo obdarowuję kogoś. 🙂
Cała sztuka polega na tym, aby umieć zestawiać nasze rzeczy w wielu stylizacjach. Kupowanie cały czas nowych rzeczy to trochę pójście na łatwiznę.
Cześć Mona, zgadzam się z Tobą absolutnie 🙂 Staram się dbać o rzeczy i korzystać z nich długo. Ostatnio oddałam ubrania w których chodziłam 10 lat. Lubię czasem kupić coś nowego, ale wiedząc, że posłuży mi to na lata 🙂 Wszystkiego dobrego.
Cześć Kasiu! 🙂 Tak się cieszę, że coraz więcej osób przy zakupach pamięta również o środowisku 🙂 Dziękuję za komentarz i pozdrawiam 🙂
W ramach ekologicznego ubierania się należy unikać wszystkiego co nazywa się „eko” (sztuczne skóry, futra) bo to są ropopochodne śmieci, które zalegaja w środowisku dziesiatkami lat jak nie dłużej. Tylko skóra naturalna i futra naturalne są ekologiczne, wbrew opinii celebryckiego oszołomstwa.
Michale, we wszystkim trzeba znaleźć równowagę. Zgadzam się z tym, że skórzane buty czy torebki przetrwają lata i jeśli wszystko jest zrobione w granicach rozsądku i nie są zabijane zwierzęta jedynie w tym celu to uważam, że to jest ok. Ale w momencie jeśli zabijane są zagrożone gatunki dla skóry czy futer, to mówię stanowcze NIE.
Nie ma co podazac za moda i co kilka tygodni kupowac nowe ciuchy. Najlepiej znalezc swoj styl i sie go trzymac!